100-krotki
I oto mamy kolejny zbiór fraszek Marleny Wilbik Tomik,.100-krotki”, na który dužo osób czeka, bo te utwory lecza z depresji, dostarczaja szczypty humoru, przekonują, že nawet z sytuacji, wydawałoby się beznadziejnej jest jakieś wyjście. Ze nawet w największym stresie nie nalezy tracić głowy, że zawsze jest jakieś światełko w tunelu, szczelina w mroku. Dzisiejszy świat nie lubi gadaniny, nieprzerwanego potoku słów. Nie lubimy być pouczani plataniną myśli, trudnych do zapamiętania. Zyjemy szybko, nasz świat pędzi niemilosiernie. Zapamiętujemy więc krótkie zdanie, czasem rzucane mimochodem. I stad popularność tych fraszek. Mialem okazję uczestniczyć w kilku spotkaniach autorskich. Zawsze przybywało dużo osób, często proszono autorke, by wpadła do szpitala, domu pomocy spolecznej, do klubu emerytów, ale takze i na spotkanie z młodzieża. Zawsze czekano na Nia jak na przybysza z innego, lepszego świata, z krainy uśmiechu. Marlena jest kobieta z temperamentem, walczy o swoje racje, ale tež o racje słabszych, bezbronnych. Nie lubí hipokryzji, czczego gadanía, z którego nic nie wynika. Jej nie jest wszystko jedno. Potrafi dać kuksańca (słownego) temu, kto,ściemnia”, żyje w oparach absurdu, nie potrafi przyznać się do bledu. Te krótkie fraszki Marleny brzmią jak złote myśli, które warto byłoby wyryć na drewnianych tablicach i zawiesić na widocznym miejscu. Marlena wolałaby pewnie, by wyryć je we własnym sercu.
Czytając obecny tomik, czytelnicy zauważą z pewnościa, ze Autorka jest tym razem nieco bardziej refleksyjna. Czasem wręcz melancholijna. W tym zmaganiu z rzeczywistościa ale takie mamy czasy. Czasy naznaczone wojna i pandemia.
Covid, który wymusił izolację ludzi, sprawił, źe wszyscy bardziej okopaliśmy się wokół siebie, że z uwagą i niepokojem obserwowaliśmy, jak ciagle dochodzity do nas niepokojące wieści o stanie zdrowia najbliższych i te- najtragiczniejsze o ich nieoczekiwanej odejściach. Trudno było żyć w takiej mrocznej rzeczywistości, a właściwie beznadziejności, bez odrobiny humoru, Humoru wbrew wszystkiemu i wszystkim.
Mottem tego kolejnego, jubileuszowego tomiku jest,nawet gdy źle- uśmiecham sie I to jest to przestanie, które szczególnie warto zapamiętać. Tomik,100-krotki” stokrotnie polecam.
Lukasz Conti
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.